Jerry
2017-09-12
Rodzinie i Najbliższym Ryszarda Bonka - wyrazy najgłębszego współczucia...
Wczoraj wielu kręglarzy dopadła wieczorem niezwykle smutna informacja. W wieku 70-lat zmarł jeden z najlepszych trenerów i sędziów kręglarskich w historii tego sportu w Polsce Ryszard Bonk.
Do licznych kondolencji, wyrazów współczucia i wspomnień o Ryszardzie Bonku... chcemy dołożyć swoją cegiełkę. Dla naszej Ligi Vector Ryszard Bonk to był zawsze prawdziwy mentor. Niezwykła i niespotykana u nikogo innego wiedza o kręglach, wspaniała umiejętność trenowania zespołów i zawodników, niezwykle skrupulatne i profesjonalne, ale zarazem bardzo kulturalne i zawsze sprawiedliwe sędziowanie.... a do tego niezapomniany uśmiech i chęć pomocy, wsparcie i rozmowy z amatorami kręglarstwa zrzeszonymi w LV... no i cierpliwe tłumaczenie im/nam o co w tym wszystkim chodzi.
To Ryszard Bonk "prowadził" nas dawno temu na "dziewiczych" sparingach z Alfą Vector i Amicą Wronki, to prowadzona przez niego Alfa Vector grała najlepsze kręgle w historii i imponowała licznym amatorom, to Ryszard wielokrotnie dyskutował i tłumaczył naszym ligowcom i nam Organizatorom LV zawiłości kręglarskich regulaminów i zasad. To wreszcie Ryszard Bonk nigdy nie odmówił gdy zapraszaliśmy na takie wydarzenia jak turnieje Liga Vector Masters Cup, czy inne ciekawe imprezy. To wszystko sprawiło, że w 2011 roku na 10-lecie Ligi Vector Ryszard Bonk znalazł się w wyróżnionym gronie Przyjaciół Ligi Vector, bo takim Przyjacielem był od zawsze i będzie na zawsze!
Ostatnie sportowe spotkanie mieliśmy zaszczyt odbyć podczas ciekawego wydarzenia niemal dokładnie rok temu, czyli podczas meczu Reprezentacja Polski - Rot Weiss Zerbst. Wtedy to Ryszard Bonk sędziował mecz naszych kręglarzy ze światowym Dream Teamem, który później wygrał wszystko co można było wygrać. I co ważne, wszyscy gracze RWZ jak mało kto znający się na naszym sporcie po meczu osobiście podziękowali i pogratulowali Rysiowi profesjonalnego sędziowania i... liczyli na kolejne spotkanie.
Niestety, życie dopisało inny scenariusz, a Ryszard Bonk nie posędziuje już żadnego meczu.... Mamy tylko nadzieję, że tam gdzie jest będzie mógł godzinami oglądać kręglarskie mecze, spierać się i opowiadać o kręglarskich anegdotach... Bo takim GO wszyscy zapamiętamy!
RYSZARDZIE - dziękujemy i nie zapomnimy!!!